Kolejny dzień pomagam Łukaszowi przy Bakterii. Wczoraj udało się dokonać zmian w zespoleńcu. Zespoleniec, który był był z mexa i kompletnie nie pasowal do klimatu auta. Skoro do wszystkiego ma być dziadowa kierownica, to przełącznik musi być mały, filigranowy, po prostu pasujący do reszty i przede wszytkim pojedyńczy, czyli tylko kierunkowskazy. Na zdjęciach zobaczycie wszystko przed i po....
I na końcu wszystko prezentuje się tak. Pasuje jak ulał :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz